na islandii wybuchł wulkan

Stan wyjątkowy na Islandii. Władze obawiają się erupcji wulkanu i toksycznych oparów. 2023-11-16 16:34 aktualizacja: 2023-11-17, 08:42. wulkan, islandia, erupcja, stan wyjątkowy; Wulkanizm - przyczyny i konsekwencje. Wulkan to miejsce na powierzchni Ziemi, w którym wydobywają się (lub wydobywały) z głębi Ziemi produkty wulkaniczne. Wulkany występują jako pojedyncze wzniesienia lub tworzą górskie kompleksy wulkaniczne. Wulkan posiada kanał, którym dopływają z głębi Ziemi na powierzchnię produkty erupcji WPHUB. 17.11.2023 10:51. "To życie na bombie". Przerażająca relacja Polaka mieszkającego na Islandii. 14. Mieszkańcy małego miasteczka Grindavik na Islandii musieli zostawić swój dobytek i uciekać. To wszystko ze względu na prawdopodobną erupcję wulkanu Fagradalsfjall. - Miasto widmo. Największy wulkan na Islandii, Katla, może niedługo wybuchnąć. Krater położony jest na południu wyspy, gdzie odnotowano we wtorek najsilniejsze od 40 lat wstrząsy. Czas na największy wulkan na świecie. Pod względem wysokości, absolutnym rekordzistom jest Ojos del Salado. Kolos położony na granicy Argentyny i Chile, w Andach Środkowych, mierzy aż 6893 m n.p.m., co czyni go drugim co do wysokości szczytem półkuli zachodniej i południowej i najwyższym szczytem Chile. Łatwo wyobrazić sobie Espace Rencontre Annecy Le Vieux Adresse. Na islandzkim półwyspie Reykjanes, w pobliżu stolicy kraju Reykjaviku, wybuchł wulkan Fagradalsfjall. Stało się to pierwszy raz od około 800 lat. Erupcję poprzedziło około 40 tys. niewielkich wstrząsów, które trwały już od kilku tygodni. Rejon wulkanu jest praktycznie niezamieszkały. W pobliżu znajduje się jedynie mały port rybacki Grindavik. W ostatnich tygodniach zanotowano tam co najmniej 40 tys. wstrząsów tektonicznych, które zapowiadały erupcję. Na zdjęciach publikowanych przez lokalne media widać nocne niebo oświetlone czerwoną poświatą. A new video of the eruption at Geldingardalur valley in Reykjanes peninsula. Taken from the Coast Guard helicopter. #Reykjanes #Eruption #Fagradalsfjall — Icelandic Meteorological Office - IMO (@Vedurstofan) March 19, 2021 Przed zbliżającym się wybuchem ostrzegali od dłuższego czasu sejsmolodzy obserwujący narastającą aktywność sejsmiczną. Grupa naukowców udała się śmigłowcem do rejonu wulkanu aby ocenić intensywność i wielkość erupcji oraz stwarzane przez nią zagrożenie. Our photographer @artbicnick caught this stunning image of the eruption. Despite its appearance, this #eruption poses little harm to us here in #Iceland. — Reykjavík Grapevine (@rvkgrapevine) March 20, 2021 Wbrew wcześniejszym doniesieniom, międzynarodowy port lotniczy Keflavik stolicy Islandii Reykjaviku nie przerwał pracy po erupcji wulkanu. Decyzję o tym, czy wykonywać loty, pozostawiono liniom lotniczym. Na internetowym rozkładzie lotów z Keflaviku nie widać zmian. Leżąca na styku dwóch płyt kontynentalnych Islandia jest aktywnym terenem wulkanicznym. Erupcja wulkanu Eyjafjallajokull w kwietniu 2010 r. spowodowała chaos i częściowy paraliż ruchu lotniczego w całej zachodniej i północnej Europie. Źródło: PAP Wulkan Fagradalsfjall położony na półwyspie Reykjanes niedaleko stolicy Islandii Reykjaviku wybuchł wczoraj w nocy. Erupcja była wcześniej zapowiadana przez sejsmologów. Poprzedziły ją tysiące wstrząsów w ostatnich tygodniach. Jak relacjonowały lokalne media, w wyniku wybuchu niebo nad okolicą było czerwone. „Widać czerwone niebo" O wybuchu poinformował Islandzki Urząd Meteorologiczny. Jak czytamy w komunikacie : „erupcja nastąpiła po godzinie 20:45 czasu miejscowego, w pobliżu Fagradalsfjall w Geldingadalur. Erupcja uważana jest za niewielką, a szczelina erupcyjna ma około 500 m długości. Obszar występowania magmy wynosi około 1 km2. Fontanny lawy są niewielkie”. A volcanic eruption started this evening at 20:45 near Fagradalsfjall in Geldingadalur. The eruption is considered small at this stage and the eruptive fissure is app. 500 m long. The magma area is app. 1km2. Lava fountains are small. #eruption #Reykjanes — Icelandic Meteorological Office - IMO (@Vedurstofan) March 20, 2021 Wulkan Fagradalsfjall położony jest około 40 kilometrów na południowy zachód od Reykjaviku. Jak podaje agencja Reutera, wybuchowi towarzyszył powolny wyrzut lawy, która pokryła teren jednego kilometra kwadratowego. fot. HALLDOR KOLBEINS/AFP/East News - Widzę z mojego okna czerwone niebo. Wszyscy mieszkańcy wsiadają do swoich samochodów, aby tam pojechać i lepiej to zobaczyć - powiedziała w rozmowie z agencją Reutera Rannveig Gudmundsdottir, mieszkanka miasta Grindavik, położonego 8 km od miejsca erupcji. Służby zaapelowały jednak do mieszkańców, by nie zbliżali się do miejsca wybuchu. Półwysep Reykjanes leży na południowo-zachodnim wybrzeżu Islandii i jest jednym z najgęściej zaludnionych obszarów kraju. Wpływa na to między innymi położenie Międzynarodowego Portu Lotniczego Keflavik. Pomimo wybuchu wulkanu nie zdecydowano jednak na wstrzymanie ruchu lotniczego. Jak podaje Islandzki Urząd Meteorologiczny decyzję o wykonywaniu lotów pozostawiono samym liniom lotniczym. Zdaniem sejsmologów wybuch nie stanowi bowiem zagrożenia dla miasta. Islandzka minister sprawiedliwości zapewniła jednak, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Mieszkańcy odczuli ulgę Przed zbliżającym się wybuchem sejsmolodzy ostrzegali od dłuższego czasu. Naukowcy od tygodni obserwowali wzrastającą aktywność wulkanu. W tym czasie na półwyspie wystąpiło ponad 40 tysięcy niewielkich trzęsień ziemi. Mieszkańcy przez miesiąc musieli nauczyć się żyć ze wstrząsami. Rannveig Gudmundsdottir z miasteczka Grindavik w rozmowie z brytyjskim Guardianem jeszcze pięć dni temu wspominała, że drgania odczuwa wręcz nieustannie. fot. ICELANDIC COAST GUARD/AFP/East News - To takie uczucie, jakbyś chodził po moście wiszącym. Wszyscy jesteśmy już tym zmęczeni. Kiedy kładę się wieczorem do łóżka, myślę tylko o tym: czy uda mi się dzisiaj zasnąć? - opisywała Rannveig. Źródłem erupcji jest duża ilość stopionej skały, zwanej magmą, która wydostawała się na powierzchnię, wywołując trzęsienia ziemi. W ostatnich dniach liczba wstrząsów zmniejszyła się, co zdaniem geologów oznaczało, że erupcja jest mniej prawdopodobna. Naukowcy stale monitorowali jednak rejon wulkanu. Islandia leży na styku dwóch płyt kontynentalnych: Euroazjatyckiej i Północnoamerykańskiej. To sprawia, że jest aktywnym terenem wulkanicznym. W przeciwieństwie do erupcji wulkanu Eyjafjallajökull w 2010 roku, która spowodowała paraliż ruchu lotniczego w Europie, niewielka ilość pyłów i gazów wskazuje, że wczorajszy wybuch nie będzie stanowił takiego zagrożenia. Źródło: Po serii ponad 40 tysięcy trzęsień ziemi wreszcie doszło do erupcji wulkanu na Islandii, kilkadziesiąt kilometrów od stolicy kraju Rejkiawiku. Erupcja ma miejsce w dolinie Geldingadalur blisko góry wulkanicznej Fagradalsfjall. Jest to erupcja szczelinowa systemu wulkanicznego Krysuvik-Trolladyngja. Do ostatnich erupcji tego systemu wulkanicznego doszło w latach 1151, 1188 i 1340. Jest to więc pierwsza erupcja wulkanu w tym rejonie Islandii od około 681 lat! Z nagrań z helikopterów wynika, że długość wycieku lawy osiągała około 500-600 m, a wysokość fontanny lawy dochodzi do 100 m. Co ciekawe, dokładnie 11 lat temu rozpoczęła się erupcja wulkanu Eyjafjallajökull w Fimmvörðuháls. Piątkowy wybuch wulkanu w południowo zachodniej Islandii na półwyspie Reykjanes spowodował wstrzymanie ruchu lotniczego na lotnisku Keflavik. Po kilkusetletniej przerwie wybuch wulkan na Islandii. Foto: Veðurstofa Íslands Czerwona chmura rozświetliła nocne niebo po rozpoczęciu erupcji w Fagradalsfjall. Według islandzkiego biura meteorologicznego, erupcja rozpoczęła się w piątek 19 marca 2021 około godziny 21:45 czasu polskiego. Miejsce erupcji znajduje się w dolinie, około 4,7 km w głąb lądu od południowego wybrzeża półwyspu Reykjanes. Najbliżej miejsca erupcji jest nadmorskie miasto Grindavík, położone około 10 km na południowy zachód. Nagranie erupcji wulkanu na Islandii W ciągu ostatnich czterech tygodni na tym obszarze miało miejsce ponad 400 tysięcy trzęsień ziemi o niewielkiej magnitudzie, co stanowi ogromny skok w porównaniu z 1000-3000 trzęsień ziemi rejestrowanych rocznie od 2014 roku. Nagranie erupcji wulkanu na Islandii w pobliżu Fagradalsfjall Wybuch i erupcja wulkanu na Islandii w dolinie Geldingadalur w pobliżu góry wulkanicznej Fagradalsfjall Erupcje wulkanów w tym regionie znane są jako erupcje szczelinowe, w przeciwieństwie do wybuchów, takich jak Eyjafjallajökull w 2010 roku, gdy chmury popiołu są emitowane wysoko w niebo i paraliżują ruch lotniczy w Europie na tygodnie. Dane z programu Copernicus przed erupcją wulkanu na Islandii wskazywały na gromadzenie się magmy w południowej części grobli pod górą Fagradalsfjall. Źródłem erupcji jest duża masa stopionej skały, zwanej magmą, która wydostała się na powierzchnię w ciągu ostatnich tygodni, wywołując trzęsienia ziemi. DobraPogoda24, Icelandic Islandzkie Biuro Meteorologiczne twierdzi, że erupcja Fagradalsfjall rozpoczęła się w piątek około 20:45, a później została potwierdzona przez kamery internetowe i zdjęcia satelitarne. Erupcję obserwowano z pokładu helikoptera straży przybrzeżnej, która sprawdza obszar w okolicach wulkanu. Najbliższe okolice Fagradalsfjall są niezamieszkane. Zaledwie kilka godzin wcześniej niedaleko, bo ok 1,2 km od wulkanu, zarejstrowano trzęsienie ziemi o sile 3,1 stopnia w skali Richtera. W ciągu ostatnich 4 tygodni terytorium Islandii nawiedziło około 40 tysięcy wstrząsów, przy średniej ich liczbie 1-3 tys. rocznie od 2014. Kategoria: Nowożytność Data publikacji: Dokładnej liczby ofiar wulkanu Lakagígar nigdy nie poznamy. Wybuch spowodował dramatyczne ochłodzenie klimatu i doprowadził do śmierci 5–6 milionów ludzi. Latem 1783 roku ci, którzy mieszkają na południu Islandii, muszą sądzić, że nadszedł Ragnarök. Że sądny dzień czeka u ich bram, a wrota krainy umarłych zostały otwarte. Nim to się wszystko skończy, przez owe wrota przejdzie jedna piąta ludności Islandii. Ostatecznie doprowadzi to również do klęski głodu w Finlandii, Szwecji i w innych miejscach – na przykład Egipt straci jedną szóstą ludności w wyniku ekstremalnej pogody spowodowanej zdarzeniami na Islandii. We Francji przyczyni się to do ogólnej nędzy, która sześć lat później doprowadzi z kolei do rewolucji francuskiej. Zabójczy islandzki wulkan W niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 8 czerwca, otwiera się wulkan Lakagígar – dwudziestopięciokilometrowa szczelina w skorupie ziemskiej między lodowcami Vatnajökull i Mýrdalsjökull w południowej części wyspy. Lakagígar jest jak długa, otwarta rana w piersi globu, która obficie krwawi ogniem. Olbrzymie fontanny lawy wznoszą się ku niebu na ponad 1000 metrów. Lakagígar otrzymała nazwę od wulkanu Laki znajdującego się w jej środkowej części – sam wulkan nie bierze jednak udziału w erupcji w 1783 roku. Szczelina biegnie z południowego zachodu na północny wschód i obejmuje 135 pojedynczych kraterów. Stanowi część systemu wulkanicznego, do którego należy między innymi wulkan Katla, jeden z największych na Islandii. Erupcja nazywana przez Islandczyków Skaftáreldar (od rzeki Skaftá) trwa osiem miesięcy. Do jej zakończenia życie traci jedna piąta ludności Islandii i prawie trzy czwarte bydła. Islandczycy mówią o tym okresie Móðuharðindin (co znaczy mniej więcej „klęska mgły”). BY-SA W niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 8 czerwca, otwiera się wulkan Lakagígar Skutki wybuchu Lakagígar nie ograniczają się do Islandii. Jego dramatyczne konsekwencje dla reszty globu ujawniają się powoli pod postacią „zimy wulkanicznej”. Zasłona wyziewów – mówiąc wprost – przynosi światu nędzną pogodę, poważne nieurodzaje i srogie mroźne zimy. Cząsteczki dwutlenku siarki, wydzielone przez tego rodzaju wybuch do atmosfery, przyciągają cząsteczki wody. Stąd biorą się malusieńkie kropelki, które z kolei tworzą chmurę dużo bielszą niż zazwyczaj, odbija się od nich więcej przychodzącego światła słonecznego niż normalnie. Jeśli erupcja jest wystarczająco silna, to wyraźnie oddziałuje na globalny klimat i go ochładza. Czytaj też: Najgroźniejsze erupcje wulkanów Zobacz również:Najgroźniejsze erupcje wulkanówPowódź w Chinach. Miliony ofiar wody, chorób i głoduPompeje. Jak wybuch Wezuwiusza doprowadził do zagłady miasta? Śmiertelna mgła Tak było po wybuchu Lakagígar, gdy średnia temperatura na Ziemi spada o około jeden stopień. Wcześniej nadciąga też śmiertelna mgła Laki. Nieszczęśliwym trafem wybuch zbiega się w czasie z niecodziennymi warunkami pogodowymi: prawdopodobnie właśnie wtedy na Oceanie Spokojnym występuje silne zjawisko El Niño. Poza tym nad Islandią znajduje się obszar wysokiego ciśnienia. To sprawia, że wiatr przynosi nad Europę Zachodnią gęstą i żrąca, nasyconą siarką i fluorem mgłę. Powoduje to ogromne cierpienie i śmierć tysięcy ludzi do końca 1783 roku. Ze względu na niskie ciśnienie nad norweskim wybrzeżem mgła Laki kieruje się najpierw w stronę północnej Skandynawii. Stąd później ciągnie na południe i powoli na zachód: 17 czerwca dociera do Pragi, 18 czerwca do Berlina, a 20 czerwca do Paryża. Wielka Brytania zostaje osnuta mgłą 23 czerwca. Dla wielu ma to niesłychanie bolesne skutki: oddychanie oparami dwutlenku siarki jest częstą przyczyną uduszenia, bo kiedy gaz reaguje z wilgocią w płucach, powstaje kwas siarkowy i tkanki puchną. Według niektórych wyliczeń w 1783 roku w Wielkiej Brytanii umarło w ten sposób 23 000 osób. Statki zostają w portach, bo nie ma jak nawigować przy niemal zerowej widoczności. Za kurtyną mgły zdaje się świecić słońce, ale jest przyćmione, krwistoczerwone i emituje ciemne, rdzawe światło. Szczególnie złowrogo wygląda to podczas wschodów i zachodów. Lato 1783 roku jest w Europie najgorętsze od niepamiętnych czasów. Występują silne burze z piorunami i gradem tak wielkim, że – według ówczesnych źródeł – od uderzeń bydło pada na polach. Ta groźna pogoda utrzymuje się do jesieni, gdy mgła się wreszcie rozwiewa. Czytaj też: Zadziwiająca historia ziemniaka Sroga zima po rekordowo gorącym lecie Specjalista od historii naturalnej Gilbert White, który mieszkał w Selborne w południowej Anglii, notuje, że upał latem był tak wielki, że mięso z rzeźni ledwie dawało się zjeść dzień po zabiciu zwierzęcia. Później następuje bardzo sroga i mroźna zima. W samej Wielkiej Brytanii z zimna umiera około 8000 osób. Wynalazca, uczony i pisarz Benjamin Franklin, wówczas pełniący funkcję ambasadora Stanów Zjednoczonych we Francji, odnotowuje, że światło słoneczne osłabione suchą mgłą nie wystarcza do ogrzania powierzchni ziemi. Przez to zalega pierwszy jesienny śnieg, co dodatkowo ochładza powietrze i niesie ze sobą dalsze opady białego puchu. Franklin wyciąga konkretny wniosek: ta mgła wywodzi się z Islandii, jego podejrzenia padają jednak na wulkan Hekla, który de facto tym razem nie jest w to zamieszany. Hekla wybuchła kilkanaście lat wcześniej w 1766 roku. West/domena publiczna Benjamin Franklin odnotowuje, że światło słoneczne osłabione suchą mgłą nie wystarcza do ogrzania powierzchni ziemi. Również po drugiej stronie Atlantyku wyczuwane są skutki erupcji Lakagígar. Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych średnia temperatura spada o 4,8ºC. Południowe stany nęka silna burza śnieżna. W Nowym Orleanie lód skuwa rzekę Missisipi, a po Zatoce Meksykańskiej pływa kra. Ciężki głód w Europie W Skandynawii ludziom daje się mocno we znaki chłód spowodowany przez wybuch Lakagígar. Finlandię w latach 1783–1784 dosięga wielki głód, a w Szwecji sytuacja nie jest dużo lepsza. Historyk Carl Grimberg pisze w 1921 roku w Svenska folkets underbara öden o „ciężkim głodzie lat 1783–1784”. Zauważa, że zima z przełomu lat 1783–1784 była nadzwyczaj surowa i jeszcze w marcu „drogi były tak zasypane śniegiem, że niemal nie dało się przejechać po nich konno i powozami”. Na morzu lód utrzymywał się aż do maja, a na jeziorach nawet do czerwca. We Francji występujące naprzemiennie przez kilka lat ciężkie susze, intensywne opady deszczu i burze z gradem niszczą uprawy. W 1783 roku i w kolejnych latach z powodu braku pożywienia panuje tam głód, a ubóstwo znacznie wzrasta, co przyczynia się do wybuchu rewolucji francuskiej w 1789 roku. publiczna We Francji występujące naprzemiennie przez kilka lat ciężkie susze, intensywne opady deszczu i burze z gradem niszczą uprawy. Głód przyczynia się do wybuchu rewolucji francuskiej. Końcowego salda erupcji wulkanu Lakagígar, uwzględniającego niebezpośrednie ofiary, nigdy nie poznamy. Faktem jest jednak to, że wybuch spowodował globalnie dramatyczne i długotrwałe ochłodzenie klimatu, przede wszystkim na półkuli północnej. Doprowadził też do osłabienia monsunów w północnej Afryce, na Półwyspie Arabskim i w Indiach. Nie mniej niż 5–6 milionów ludzi można uznać za zmarłych w następstwie tych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Tym samym erupcja Lakagígar jest najbardziej destrukcyjnym wybuchem wulkanu w czasach nowożytnych. Czytaj też: Zamiast gorącego lata, zima stulecia? Naukowcy wyjaśniają anomalie pogodowe w XVIII-wiecznej Europie Czy coś podobnego mogłoby się wydarzyć dzisiaj? Bez wątpienia, mówi islandzki sejsmolog Reynir Böðvarsson, gdy przeprowadzałem z nim wywiad na zlecenie stacji telewizyjnej Svenska Yle na początku 2010 roku. Wraz z ociepleniem klimatu ryzyko wręcz wzrosło. Z powodu globalnego ocieplenia w ostatnim czasie lodowce na Islandii wyraźnie się zmniejszyły pod względem objętości i ciężaru, wyjaśnia Böðvarsson. To oznacza, że mniejsze jest obciążenie skorupy ziemskiej i nie trzeba już tak dużego ciśnienia podziemnej magmy jak wcześniej, żeby doszło do wybuchu. Evanson /CC BY-SA W Europie nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkie ryzyko może nieść dla nas duża erupcja wulkanu na Islandii (il. poglądowa). Böðvarsson twierdzi też, że my w Europie nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkie ryzyko może nieść dla nas duża erupcja wulkanu na Islandii, i uważa, że trudno dotrzeć z tym do polityków, bo przykładają oni ludzką miarę czasu do zjawisk geologicznych. To znaczy: skoro coś takiego nie wydarzyło się od trzech pokoleń, już się nie wydarzy – a to nieprawda. Według geologicznego upływu czasu rok 1783 był niemalże wczoraj. Ludziom jednak bardzo trudno to zrozumieć, szczególnie w odniesieniu do wielkich i rzadkich zdarzeń. To stanowi ogromne niebezpieczeństwo. Niewielki wybuch wulkanu Eyjafjallajökull w 2010 roku, który na tydzień zakłócił ruch lotniczy, był niczym w porównaniu z tym, co się wydarzy, jeśli dojdzie do naprawdę dużej erupcji na Islandii, przestrzega Böðvarsson. Źródło: Tekst stanowi fragment książki Marcusa Rosenlunda „Gdy pogoda zmienia bieg historii”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zobacz również

na islandii wybuchł wulkan